Kiedy dwa lata temu planując zakup mieszkania zadawaliśmy sobie pytanie jakie ono ma być w pierwszym zdaniu padały dwa warunki: bardzo słoneczne i z balkonem! Cena mieszkania z ogródkiem była poza naszymi finansowymi możliwościami, dlatego jego namiastkę tworzymy w warunkach sześciometrowego balkonu.
W tym roku wraz z nadejściem pierwszych cieplejszych dni rozpoczęłam przygotowania do sezonu letniego. Odświeżyłam naszą skrzynio-ławkę, do której dołączył wyszlifowany i odmalowany mały drewniany stolik, niepotrzebny u rodziców, u nas okazał się niezbędny, bo uwielbiamy wspólnie jeść śniadania na świeżym powietrzu ;) W następnej kolejności przytargałam z Ogrodu Niemczewskich dwie drewniane skrzynki w których przechowuję posiane i wysadzone w doniczkach zioła i kwiaty. W duużych drewnianych doniczkach zawieszonych na barierce kwitną już Bratki i Lobelie. Na ławkę planujemy zakup pikowanego materaca. Pojawią się na pewno nowe poduszki, pled oraz latarenki ;) Być może wyląduje na balkonie sznur moich Cotton Ball, które wędrują po kątach ;) Myślę, że jestem już na dobrej drodze by w tym roku balkon nareszcie spełnił moje oczekiwania w 100% ;)
źródło zdjęć: tu
Balkon traktuję jak dodatkowy pokój w sezonie letnim ;) Twórzmy piękne, przytulne i kolorowe balkony! To zmykam podpatrzeć jak mi zdrowo zarasta mój prywatny mini ogród :))
Pozdrowienia i udanego dłuuugiego weekendu!
Joanna :)