W październiku przez kilka dni przebywaliśmy w Bieszczadach.
Długo wyczekiwana podróż miała związek ze ślubem przyjaciół. Zapaleni podróżnicy i miłośnicy gór zaciągnęli nas aż do Cisnej by tam zawrzeć związek małżeński. I chwała im za to! Mieliśmy okazję biesiadować do świtu w chacie z gliny, spacerować w pełnym słońcu a także słuchać zakapiorskich opowieści i ballad Andrieja Kyryma na szlaku.
Szczęścia młodej parze!
Długo wyczekiwana podróż miała związek ze ślubem przyjaciół. Zapaleni podróżnicy i miłośnicy gór zaciągnęli nas aż do Cisnej by tam zawrzeć związek małżeński. I chwała im za to! Mieliśmy okazję biesiadować do świtu w chacie z gliny, spacerować w pełnym słońcu a także słuchać zakapiorskich opowieści i ballad Andrieja Kyryma na szlaku.
Szczęścia młodej parze!