Zasiądźmy do stołu!

20:25

Wspominałam przy okazji prezentowania kuchni, że nieśmiało przymierzamy się do kupna stołu.
Pokuszę się o stwierdzenie, że będzie to zakup jednego z najważniejszych mebli w naszym M. 

W Częstochowie, gdzie mieszkałam z rodzicami, ze względu na ograniczony metraż musieliśmy się zadowolić rozkładaną ławą, która pełniła także funkcje stołu jadalnianego. Takie czasy, taka moda...
Odkąd posiadam stół zaczęłam go doceniać. Mebel, jak żaden inny - symbol domu i domowego ogniska- łączy domowników przy wspólnym spożywaniu posiłków. Wszystkie czynności, w których bierze udział są magiczne. Skupia gazety, książki, szpargały, papiery. Przyjmuje dzielnie laptopa i pracę. Wchodzi we współpracę ze stolnicą i miską z ucieranym ciastem;)  Odświętnie przystrojony cieszy biesiadujących gości i strzeże wszystkich ważnych rozmów. Ważniejszy od stołu, kiedy nadają "Na Wspólnej" jest tylko telewizor;) Zalety i funkcję mogłabym wymieniać dłuuuugo.

Trzy najważniejsze założenia:
- z litego drewna
- prostokątny
- rozkładany, po rozłożeniu dla 8-10 zasiadających

Wybór dokonany. 

Szukaliśmy daleko... na targach, strychach :D, w internecie, na starociach, a jest blisko w.... IKEA, jako nowość w tym sezonie. Jakież było moje zdziwienie, gdy pierwszy raz go zobaczyłam! To model NORDEN.
W poprzednich sezonach nie było żadnego modelu, który by nam "wpadł w oko". Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że niektóre meble IKEA bywają słabszej jakości, w zamian za to nadrabiają atrakcyjnością i designem.  Mam tylko nadzieję, że to lite drewno, z którego jest wykonany stół przetrwa próbę czasu i będzie spełniało nasze oczekiwania przez długi okres czasu.
Belki łączące nogi i wspornik są dla mnie wspaniałym rozwiązaniem, moje krótkie nogi już nie będą swobodnie dyndać nad podłogą a kręgosłup podświadomie domaga się ich wyciągnięcia. Oto on:

 źródło: http://www.ikea.com/pl

Oto kilka inspiracji z bohaterem tego posta :)


źródło: pinterest.com

 Co powiecie na ten sam model w bieli? Być może kiedyś przyjdzie mi taki pomysł do głowy, a wtedy biada temu kto stanie na mej drodze:)


źródło: pinterest.com


źródło: pinterest.com


źródło: pinterest.com

Już się nie mogę doczekać kiedy stanie w naszej jadalni, a wtedy pokaże Wam jak się prezentuje.

Trzymajcie się ciepło,
Joanna.


You Might Also Like

14 komentarze

  1. Mam bez wspornika i strasznie mi tego czegos na nogi brakuje :)))
    Więc jak najbardziej przyklaskuję koncepcji. I Sosnowy - też własnie kombinuję czy go nie przemalować, ale żal mi sęczków - może uda się znaleźć białą lakierobejcę...
    Te białe krzesła z 2 i 4 zdjęcia są ponoć baaardzo wygodne (opinie znajomych), szkoda że drogie :D

    P.S to powyżej do usunięcia, bo nie przelogowałam męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są super, ale już sprawdzałam i masz rację, cena odstrasza. Mnie się podobają te w stylu żółtego cuda ze zdjęcia 5 w jakimś mniej rażącym kolorze:) albo krzesła gięte w stylu vintage.

      Usuń
  2. Bialy jest nie w moim guscie, ale widze zastosowania. Stol, ktory wybraliscie bardzo mi sie podoba, a szkoda bo ja juz mam stol z Ikei (bez wspornikow) i to jakis tani model, od ponad 3 lat :) i jeszcze sie trzyma, mimo mojego syna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że spełnia swoją rolę i przetrwał najgorsze :)

      Usuń
  3. O, jak tu pięknie:)- jeden uśmiech

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się najlepszym wyborem spośród branych pod uwagę:)

      Usuń
  5. jest świetny! Najbardziej podoba mi się w wersji drewnianej. A przemalować zawsze można :) Ja też lubię czasem oprzeć wyżej nogi, ale na co dzień taka belka nie byłaby dla mnie wygodnym rozwiązaniem. A wszystko dlatego, że odwrotnie niż Ty jestem bardzo wysoka i muszę mieć pod stołem dużo miejsca, żeby się zmieścić i ewentualnie nogi wyprostować. Pozostaje mi zazdrościć tego stołu innym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I u nas raczej w wersji drewnianej wystąpi, choć ciekawa jestem jak będzie współgrał z białymi meblami kuchennymi Szkoda by było zamalować naturalną fakturę drewna, choć biały w tych stylizacjach też mi przypadł do gustu:)

      Usuń
  6. To moj stol, !:)
    Stoi u nas w domu juz od paru lat . Na pewno przetrwa probe czasu i spedzicie przy nim wiele milych chwil.
    Ja swojego nawet na codzien nie zakrywam obrusem , tak mnie cieszy jego naturalny wyglad:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Mam taki zamiar, schować obrusy głęboko do szafy i cieszyć się jego wyglądem:))

      Usuń
  7. Jo, stół jest przepiękny. Ale to mniej ważne. Najważniejsze, że jest odpowiednio duży. Marzę o takim. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wielkość to największa jego zaleta i możliwość rozłożenia. Żeby gości mogli wygodnie przy nim zasiąść... hmm może się zdarzy kiedyś Wigilia na 10 osób ;)))

      Usuń