Konkurs po raz pierwszy!
19:18Witajcie,
dziś przygotowałam dla Was małe candy, pierwsze na moim blogu.
Candy, Konkurs - zwał jak zwał.
Bo, ku mej radości, jest Was czytelników u mnie coraz więcej:)
Bo blog żyje dzięki Wam, waszym komentarzom, sugestiom i opiniom
Bo licznik pokazuje ponad 9 000 wejść.
Bo 3.12 mija 4 miesiące jak zaczęłam "pisać" ( chachacha! za dużo powiedziane!;)) - pokazywać Wam swoje pomysły i ich realizację w naszym M.
Bo mam ochotę podzielić się z Wami dwoma wyjątkowymi przedmiotami
Do rzeczy! Nagrody.
Nagrody są ściśle związane z tym co za chwilę pojawi się w sklepowych nowościach. Rozszerzam znaną Wam już serię z łosiem, firmy Jet by Ter Steege. Jutro w sklepie JoConcept pojawią się miseczki i talerzyki z serii Moose.
Już niedługo (czekamy na dostawę) pojawią się topowe naczynia emaliowane z serii Bella i Nostalgia, Emalii Olkusz. Absolutny kuchenny hit. Uwielbiam je...
Mam dla Was:
jasno turkusowy rondel z serii Bella, Emalia Olkusz o pojemności 1,1 l. - GAT. I
oraz
biały kubek z serii Moose, firmy JET by Ter Steege.
Oto zasady:
1. Zostawcie komentarz pod tym postem i napiszcie jaki kuchenny produkt, dodatek, przyrząd jest dla Was w kuchni niezbędny/niezastąpiony. Uzasadnijcie swój wybór. Będę czytać Wasze wypowiedzi i wybraną nagrodzę.2. Osoby posiadające blogi, proszę o wklejenie poniższego baneru i podlinkowanie go u siebie na blogu.
3. Polubcie mój fanpejdż na Facebooku (jeśli już lubicie to ekstra!) - tutaj adres
4. Osoby nie posiadające bloga proszę o podpis pod komentarzem oraz zostawienie swojego adresu e-mail.
Zapisy do niedzieli-8.12, do północy. Zwycięzcę ogłoszę w poniedziałek 9.12.
Wszystkich serdecznie zachęcam do udziału w zabawie i życzę szczęścia ;))
Pozdrowienia,
Joanna
76 komentarze
Czyżbym była pierwsza? Z pewną dozą nieśmiałości stanę bo nagrody warte stania dniami i nocami ;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku niezbędne w kuchni są noże... Wiem to bardzo dobrze, ponieważ mam nie najlepsze gatunkowo i co parę dni mąż musi je ostrzyć, co doprowadza go do szewskiej pasji. Mnie natomiast do białej gorączki brak ich ostrości, co równa się z brakiem ich użyteczności. A bez noża to jak bez ręki... nic nie zrobię :( Nawet nie po wyglądam sobie na groźną...
Polecam ostrzałkę do noży Fiskars (30 zł). Problem z ostrzeniem z głowy, bo jest banalna w obsłudze.
UsuńLodówka - bez niej ani rusz :P
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie kuchni bez kubków i filiżanek. Piję dużo herbaty i kawy więc są one dla mnie niezbędne. Dlatego ustawiam się w kolejce po kolejny kubek. Pozdrawiam Małgorzata K. (male91@op.pl).
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie kuchni bez zapachu przypraw przede wszystkim, dlatego uwielbiam wszelakie pudełeczka, puszki, kartoniki na przyprawy. Poza tym na honorowym miejscu stoi różowy kubek z pokrywką kokardką i kubki z ikei do picia soku. r_ysia@op.pl
OdpowiedzUsuńU mnie bezwarunkowo ekspres do kawy- jestem uzależniona od kawy:))
OdpowiedzUsuńniestety nie potrafię zawęzić mojego "niewyobrażenia" do jednego przedmiotu- kuchnia musi ich byc pełna!! co wiecej- czytam poprzednie wpisy i na kazdy mówię tak!, tak!!, tak!!!- bez tego też sobie niewyobrażam!!! - (a ostrzałkę fiskarsa to juz na pewno musze sobie sprawić- dzięki;-D). No cóż najwyżej mnie zdyskwalifikujesz za nie wywiaznie się z zadania... trudno :-))
OdpowiedzUsuńserdeczne
Wbrew pozorom to bardzo trudne pytanie! ;)
OdpowiedzUsuńPo dłuższym zastanowieniu myślę jednak, że to taki garnuszek jest niezbędny. Można w nim wszystko ugotować (zakładam, że kuchenka w kuchni jest:P) - od wody na herbatę przez zupę, po drugie danie. Nawet jak nie ma kubka / filiżanki to i herbatkę można spokojnie zaparzyć w takim garnuszku z piękną rączką.
A tak na marginesie - ten olkuszowy rondelek marzy mi się od jakiegoś czasu! :)
Na fb lubię jako nieład mAlutki :)
To ja tez sie wypowiem Dżołano ma kochana ja natomiast uwazam ze w kuchni sa niezbedne 3 przedmioty. 1. Specjalna krajaczka do sera zoltego jak bym jej nie mial to bym chyba umarl z glodu if you know what i meen ;) 2. Wyciskaczka do czosku genialne uzadzenie godne nagrody nobla ;) 3. Express do kawy bez niego bym chyba lunatykowal. Takie moje 3 ulubione mam nadzieje ze sie spodoba bo ten kubek do mojej Norweskiej kawusi pasuje idealnie ;) Pozdro.
OdpowiedzUsuńKrzysiek H. alias Magic (losm4g1kos@gmail.com)
Jako znana nieperfekcyjna pani domu napiszę, że w kuchni niezbędne są mikrofalówka i zmywarka :) bo dzięki nim nie trzeba nic robić ;) I oczywiście już lubię na fejsiku, a banerek jest na tym drugim blogu - www.prezentujemojdrugiblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńW kuchni najistotniejszy jest stół przy którym wszyscy siadamy do posiłków, rozmów, ot tak by posiedzieć,kawę wypić, poczytać, stół na którym stawiamy kubki, talerze i rondelki, na którym synek rozgniata rączkami pierwsze pokarmy, pod którym raczkuje...
OdpowiedzUsuńMagda olearczyk.maga@gmail.com
Lodówka, zmywarka, noże, kubki, miseczki... i pewnie jeszcze wiele więcej znajdzie się niezbędników kuchennych wśród nas :) Ja sobie nie wyobrażam kuchni bez formy na ciasto, dzięki któremu rozchodzi się boski zapach po całym domu i dociera do najdalszych zakamarków, tym bardziej teraz kiedy zbliża się ten upragniony czas o zapachu pierników, cynamonu, pomarańczy i wszystkiego czego dusza sobie zamarzy... a moja nieskromna dusza poza tymi piernikami, myśli o Twym pastelowym rondelku, co by w nim pyszną polewę migdałową przygotować i polać piernikowe serducha :)
OdpowiedzUsuńDiana ( dsiemieniec@interia.pl )
Halo Jo! Moosowy kubek jest idealny więc ja też chcę!
OdpowiedzUsuńCo jest mi niezbędne w kuchni... bądźmy realni, jestem w tym aspekcie przypadkiem nieodwracalnie beznadziejnym więc mój niezbędnik to Babcia Ka. Kuchenna weteranka potrafi ocalić ciasto, podczas produkcji którego "komuś" udaje się przeoczyć fragment przepisu, w którym mowa o maśle. W porę udaje się jej zareagować jeśli "ktoś" (nie wiedzieć dlaczego) interpretuje znak / jako - i zamiast 3/4 łyżeczki cynamonu chce dodać 3-4... Przykłady można mnożyć więc tak... mój niezbędnik to Babcia Ka ;)
Te nagrody to coś dla mnie, szczególnie ten rondel - przyda się w kuchni:)
OdpowiedzUsuńU mnie niezbędnik to głęboki wok. Uwielbiamu kuchnię azjatycką i czesto z woka korzystamy. Uwielbiam łaczyc receptury, dużą ilość warzyw czy eksperymentować z ziołami, przyprawami i sosami. Wok, to rzecz niezbędna. Jest pojemny , z powodzeniem mogę ugotować obiad dla nas dwoje jak i dla gości.
Gorąco pozdrawiam
Marysia
U mnie niezastąpione są kubki- piję ogromne ilości herbaty.. zielonej, czerwonej, czarnej z cytryną....
OdpowiedzUsuńKubeczek z łosiem byłby idealny na zimowe wieczory :)
Pozdraiwam, Ania
Joasiu,
OdpowiedzUsuńdzisiaj już wiem, że miałabym łapska do kolan gdyby nie mój Kitchen Aid. Myślałam, że będę go używać tylko do robienia naleśników( prawdę powiedziawszy skusił mnie design, bo wiadomo każda babka sroczka, a ja na punkcie gadżetów kuchennych mam bzika ;-)) i będzie sobie stał w kuchni i pięknie wyglądał. A tutaj jaka niespodzianka: posiekać warzywa można ( z montażem i demontażem nakładki - 3 min chyba), zagnieść ciasto na chleb można ( 10 min góra) - generalnie obłędna sprawa. Jaka oszczędność czasu!!! A ja sobie siedzę " na necie" i oglądam ulubione blogi ;-). Pozdrawiam serdecznie
Mhh mysle ze swierze przyprawy w donniczkach. Pieknie wygladaja I pachna w kuchni. So doskonalym dodatkiem do dan jak I dekoracja przy wykonczeniu-mieta zawsze ladnie wyglada na lodach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Konkurencja rosnie na kubek z losiem
Poproszę o podpis i adres mail :)
UsuńStrasznie podoba mi się ten kubek! Czy to jest wystarczające uzasadnienie? :)
OdpowiedzUsuńBanerek na blogu, pozdrawiam serdecznie :)
Hey Jo!
OdpowiedzUsuńW mojej kuchni podstawą jest dobra muzyka, bez niej nie czuję smaku, nie wyczuwam zapachu, nie widzę barwy, nie odczuwam sensu, prawa bytu...ani apetytu!
Oraz wino :)
Pozdrawiam Ernest - rusjustyna@gmail.com
Oj bardzo ciekawe pytanie nam postawiłaś :)
OdpowiedzUsuńKuchnia u mnie w domu, w domu mojej babci, w mieszkaniu które wynajmuję.. jest najważniejszym miejscem. A w całej kuchni najważniejszą rzeczą jest stół - to taki klej, który nie dość, że przykleja nas do siedzeń wokół to jeszcze skleja rodzinę razem :) Tam przesiadujemy rano przy śniadaniu opowiadając co nam się śniło, tak jemy obiad oblizując palce, i oczywiście tez tam pochłaniamy kolację słuchając radia... no i litry herbaty przy nim wypite, wszystkie kawy i wina, wieczne pogaduchy i wspomnienia.. czego te stoły nie słyszały! ;p Tak, to zdecydowanie najważniejsza i niezastąpiona 'część' kuchni... :)
Pozdrawiam :)
Cześć Jo ;-))
OdpowiedzUsuńProdukt, dodatek , przyrząd… mmm…. Nie wiem czy mogę zaliczyć go do tych kategorii ale dla mnie osobiście w kuchni niezbędny i niezastąpiony jest mój wspaniały i fantastyczny przyjaciel Michał ;-))
pozdrawiam serdecznie Emi emilaowczarek@interia.pl
Wpisuję się, mam bloga, ale nie mam odpowiedniego konta na fb. Banerek wrzucam na blog:)
OdpowiedzUsuńJestem z Olkusza, ale jak to mówią " szewc bez butów chodzi" i nie mam tak pięknego rondla jeszcze w kolekcji.
A z kuchnią kojarzy mi się od razu patelnia- pierwsza rzecz, jaka jest potrzebna zaraz po urządzeniu własnej kuchni. My mamy stalową, która waży kilka kg, absolutnie niezbędna!
Nóż! To pierwsza rzecz, o której pomyślałam, bo też pierwsza, po którą sięgam zaczynając gotować :) To też najważniejszy przyrząd w najskromniejszej wersji kuchni, z jakiej korzystam - kuchni turystycznej / wyjazdowej. Nawet, gdy wyjeżdżam na jeden dzień, nóż (turystyczny, a jakże) ma swoje stałe miejsce w plecaku.
OdpowiedzUsuńZdarza mi się narzekać na noże mało ostre, oczywiście do czasu, gdy nie sprawdzę tego na własnych palcach... Ostatni test przebiegł niezwykle pomyślnie (dla noża, nie palców)!
Na pewno niezbędny przyrząd w kuchni to garnki,bez tego ani rusz ;) Ale na równi z tym są u mnie kubki które po prostu uwielbiam,a że piję hektolitry herbaty i troszkę mniej kawy-kubki u mnie to podstawa :))
OdpowiedzUsuńP.s. Wspaniałe nagrody!
Pozdrawiam :)
hej kochana! :)))
OdpowiedzUsuńpierwszy konkurs, a jaki udany! bardzo podoba mi się pytanie jakie nam zadałaś. ;)
Pierwsze co przyszło mi na myśl (a pierwsza skojarzenie zawsze jest najlepsze)...
moja minty waga by IB LAURSEN...:))) moja miłość, mój skarb, moje minty złotko bez którego nie wyobrażam sobie wszelakich wypieków, przygotowywania naleśników, odmierzania składników na ciasta, ciacha, ciasteczka :D Na dniach planuję piec pierwsze pierniczki i oczywiście wykorzystam ją, bo jest niesamowita.. Nie dość, że ma skandynawski look i cieszy moje oko przy każdym wejściu do kuchni to jeszcze jest niesamowicie prosta w obsłudze i łatwa do umycia. Zdobi, zdobi i jeszcze raz zdobi, a na dodatek srebrna misa ładnie się błyszczy :) Jest troszkę jak nasza złota rybka co spełnia wszystkie kulinarne życzenia męża za pomocą moich rąk i swojej miary ;)
znajdziesz ją tutaj.. tylko uważaj, bo też się zakochasz:
http://scraperka.blogspot.com/2013/06/dreams-come-true.html ;)
aaaaaaa! i jeszcze takie cuda rozdajesz:) Ty wiesz, że ja na rogacze choruję, zresztą od emalii jestem uzależniona, a ten garnuszek byłby idealny do mojego kompletu:)
buziaków moc
I ja staję w kolejce po te śliczności!!
OdpowiedzUsuńNo i właśnie bez kubka w kuchni nie mogę się obejść, bo poranna kawa codziennie musi być! :) Co jakiś czas mam fazy na nowe kubki i co jakiś czas zmieniam ulubiony na inny ulubiony do porannej kawy ;))) Na razie jeszcze wygrywają kropki, ale powoli zapatruję się na gwiazdki...albo taki łosiowy kubasek od Ciebie byłby boski!!! :)))
Pozdrawiam ciepło!! :)))
no to zadałaś pytanie... w pierwszym odruchu wyszło mi na to, że... patelnia... to nieodzownik mojego małża... ja potrzebuję noża - właściwie to konkretnego - takiego ze sklepu "wszystko po 4 zł", ponoć do grilla... nie umiem innym... ;) no i kubki, a to dlatego, że mam do nich słabość... małż ogłosił zakupowe embargo na te sprawy... ale od czego jest przemyt? ;)
OdpowiedzUsuńqrcze, nie mam konta na Facebooku :/
sól - najważniejsza jest sól.
OdpowiedzUsuń:D
W kuchni sól i światło lampy nad stołem, zupa bulgocąca w garnku i tupot małych stóp.
pozdrawam,
Monika
monnyka@wp.pl
Wspaniałe nagrody :)
OdpowiedzUsuńO kurcze... dumam, dumam i chyba nóż. Kuchenka też jest ważna i lodówka :) Ale tak szczerze ja bez wielu przedmiotów nie wyobrażam sobie mojej kuchni :) kubek kawy, przyprawy, ukochana deska do krojenia, mikser i zmywarka :) ale przede wszystkim stół, przy którym każdego dnia jemy wspólnie obiad (tak tak udaje nam sie to) :)
pozdrawiam serdecznie i wrzucam na fb info o zabawie :)
Agnieszka
szymanska25@wp.pl
Kubeczek idealny. Staję w kolejce :-)
OdpowiedzUsuńW kuchni najważniejsza jest... Kucharka (bądź Kucharz:). W naszym domu tę odpowiedzialną rolę pełni mój ukochany - M. Ja gotuję, gdy chcemy coś szybko zjeść po pracy. On - gdy chcemy zjeść coś naprawdę pysznego, spędzić miło czas przy wyjątkowej kolacji, lub gdy po prostu M. chce mi sprawić przyjemność. Za każdym razem wybiera nowy przepis i - ku mojemu zdziwieniu - efekt końcowy jest zawsze wyśmienity. Być może dlatego, że w gotowanie dla kochanej osoby wkłada się dużo miłości, a tak przyprawione smakuje najlepiej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i przyłączam się do zabawy,
Klaudia
chatkapuchatka8@wp.pl
Rondel jest cudny, juz od dawna go obserwuję :-) A jeśli chodzi o kuchnię , to jak dla mnie niezbędne są piękne, kolorowe dodatki w postaci kubeczków, miseczek, łyżeczek. W takiej kuchni aż chce się gotować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
W naszej kuchni wielki stól
OdpowiedzUsuńPrawie jak tej kuchni pół
A na stole garnuszeczki,
Wałki, mąka, foremeczki
Zaś przy stole nas gromada
Każdy do swej pracy się przykłada
I powstają ciastka nie lada:
Renifer, łoś, leśna gromada
Serca i kółka (których nie kręci jaskółka)
Dzielnie pracują dorośli i dzieci
Czasem ktoś mąką podłogę zaśmieci…
Nikt się nie smuci, czasem ktoś piosenkę zanuci
A gdy pierniki czekają na wystygniecie
W rondlach powstają polewy
Kremowa, kakaowa i orzechowa (ta to ma wzięcie)
I już na piernikach ozdoba nowa
Gdy wszyscy głodni niesłychanie
Każdy swój kubek z herbatka dostanie.
I już zjadają pierniki wszyscy
Bo wszędzie dobrze gdzie nasi bliscy.
W naszej kuchni zapach czuć domu
Tutaj nie nudzi się nikomu
A sercem kuchni jest moja Mama
(to pewnie dla Was rzecz niesłychana)
Kucharka nad kucharkami
Dzielnie panuje w kuchni nad nami
To pisałam ja, Ania.... ankaflorianka@interia.pl Pozdrawiam
UsuńCudowności widzę ♥ :) Kocham łosie, jelenie i inne rogacze leśne (zresztą drewniak ze mnie), w tym kubku wspaniale prezentowałaby się moja poranna kawa! o taaaaaaaaaaaak
OdpowiedzUsuńBez czego nie mogłabym się obyć w kuchni? Bez piekarnika ;) Jestem potwornym przypadkiem nieokiełznanego amatora słodkości i uwielbiam piec, piekę bez opamiętania co tylko się da ;)
Oczywiście również dzień bez kawy jest dniem straconym ;) Więc kubki i filiżanki jak najbardziej uwielbiam.
Jestem na etapie poszukiwania tego jedynego, tylko mojego, cudownego, dla którego byłabym wierna ;) A ten Łoś Superktoś jest na moim celowniku :)
Pozdrawiam serdecznie!
Nevrinn
Witaj,zapisze sie z przyjemnoscia.A co do kuchni nie wyobrazam jej sobie bez pieknych przedmiotow ktore umilaja mi wielka pasje jaka jest gotowanie.Uwielbiam odcienie wlasnie niebieskiego i kremoego ,taka jest moja kuchnia marzen .Oraz nie moglabym nie miec duzego stolu,pieknie nakrytego i wesola porcelana:)
OdpowiedzUsuńania_reg@poczta.onet.pl
Stół i kubki i komplet rodziny przy stole - pełnia szczęścia.
OdpowiedzUsuńBożena
kama_73@wp.pl
Pierwszy na myśl przyszedł mi... ekspres do kawy! :) Nie wiem, czy to uzależnienie czy aż tak wielkie ulubienie, ale kuchnia pachnąca rano kawą jest najlepszym impulsem do pobudki :))))))
OdpowiedzUsuńdla mnie kuchenne must have to patelnie, deski i noże. bez nich ania rusz :-) choć najbardziej usprawnia kuchenną przygodę niezastąpiony robot :-)
OdpowiedzUsuńbardzo praktycznie, ale ja nie bywam w kuchni w innym celu, niż przygotowanie posiłku :-)
Z ogromną przyjemnością Piecyki stają do zabawy, cudne prezenty rozdajesz, aż żal ,ze my wcale nie mamy szczęścia w tych losowaniach, Pozdrawiam ciepło Piecyk
OdpowiedzUsuńJak dla mnie niezastąpiony w kuchni jest mikser :) Bo jak bez niego naleśniki, ciasta itp :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsprzetem bez ktorego nie wyobrazam sobie mojej domowej, rodzinnej kuchni jest stol z krzeslami (z lawa dluga dluzasza od stolu w jakich zakochalam sie u znajomej w szewcji lata temu) zawsze w moim rodzinnym domu zycie rodzinne zbieralo sie w kuchni i widze,ze teraz jest podobnie-najstarszy synek jak pichce przychodzi i odrabia obok siedzac przy stole prace domowa, maluchy siadaja rysuja, jemy siedzac obok siebie, klocac kto zajmuje miejsce przy mamie :) tak stol to podstawa. a do tego tysiace kubkow bo moja ferajna zuzywa w ciagu dnia takie ilosci,ze jestem w szoku :P jeden na mleko, jeden na jogurt, jeden na wode, jeden na sok, jeden na herbate i tak prawie x3 :P
OdpowiedzUsuń1) Fanpage polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jesteś na facebooku - fajnie, szybciej dostanę powiadomienie o nowościach, bo zawsze jestem do tyłu ;)
2) Bloga teoretycznie mam, ale średnio go prowadzę. Niebawem założę coś nowego, ale póki co - wklejam obrazek i link do Ciebie na nudze-sie.blogspot.com :)
3) No i pytanie konkursowe: NIEZBĘDNIK.
Dla mnie niezbędnikiem są... foremki do wykrawania ciasteczek! :)
Nie piekę, a przynajmniej nie robię tego często. Jeśli jednak zabieram się za jakieś słodycze, najczęściej są to ciasteczka - kruche, maślane, czekoladowe... Wykrawam foremkami kształty, głównie serduszka, gwiazdki i choinki. Dwa lata temu własnoręcznie upieczone ciasteczka w świąteczno-miłosnych kształtach były moim prezentem dla Przyjaciółki i ówczesnego chłopaka.
Ale ale! Foremki do ciasteczek mają u mnie również inne zastosowanie, i to nie byle jakie! :)
Wykrawam nimi kształty w szynce, w każdym rodzaju sera, w chlebie... Później serwuję znajomym i rodzinie fantazyjne kanapki różnych wielkości z ozdobami pasującymi do okresu - w grudniu są to choinki z sera, w lutym walentynkowe, szynkowe serduszka, w wakacje żółty ser jest słoneczkiem, gwiazdką i tak dalej :) Robię również miniaturowe grzanki - wszystko, co ładnie wygląda, smakuje dużo lepiej! :)
Tak. Foremki do ciasteczek to mój wybór. Zdecydowanie nie poradziłabym sobie bez nich w kuchni! :)
Moja odpowiedź: serce. Ludzkie serce. I nie chodzi mi bynajmniej o kanibalistyczną wersję podrobów - mam raczej na myśli serce z jego symbolicznymi konotacjami. Dlaczego tak? W pierwszej chwili chciałam bowiem rzucić "kubek", przyznawszy przed sobą, że bez niego nie wyobrażam sobie życia w kuchni i życia w ogóle. Czy to ze względu na kawę, którą muszę wypić codziennie rano, żeby się obudzić, czy na herbatę, która wieczorem łagodzi trudy dnia, czy na fakt, że używam kubka jako miarki do mąki, cukru i tak dalej... Potem zmarszczyłam nos i powiedziałam sobie: "No dobra, kubek. Ale naprawdę? Przecież bez miski, dajmy na to, też nic nie zrobisz, babo... I co z tego, że masz kubek i odmierzone składniki?" A więc powinnam się poprawić i odpowiedzieć "miska". Na tej zasadzie doszły kolejne: łyżka, mikser, garnek, piekarnik... I tak dalej i tym podobne. I więcej myślałam, tym więcej rzeczy biło się o uwagę i docenienie. A tak naprawdę każda z nich jest ważna, każda pełni jakąś funkcję i bez żadnej nie byłoby w pełni "To". Skąd więc serce? Stwierdziłam, że kwintesencją wszystkiego, co dzieje się w kuchni, nie są zgromadzone tam sprzęty, ale... człowiek. To jego pomysły, jego praca, jego zapał sprawiają, że każdy z kuchennych sprzętów ma swoje "pięć minut" i szansę wykazania się. Że jest potrzebny. Oczywiście pomysł i inwencja mieszkają w głowie raczej, ale bez Serca - miłości wkładanej w gotowanie/pieczenie/smażenie i inne kuchenne czynności (w ogóle we wszystkie życiowe czynności, właściwie) - niczego by nie było. Co z tego, że znajdę przepis, jeśli nie będę miała ochoty lub chęci przemienić go ze słów w pachnącą potrawę? Co z tego, że będę miała najnowocześniejszy sprzęt, jeśli nie włożę w pracę w kuchni radości? Co z tego, że odsmażę mężowi schabowego, jeśli nie będę przy tym recytowała w myślach małżeńskich zaklęć płynących prosto z serca? Każda potrawa może być wykwintna i "słaba" jednocześnie, bo okradziona z uczucia. Każda potrawa może być też prosta i jednocześnie stanowić ucztę - jeśli do jej wykonania włożę całe swoje serce i miłość. Stąd serce.
OdpowiedzUsuńOdpowiem banalnie, ale moim najlepszym produktem jest mąka. Nie jest wyrafinowana, tylko pomocna. Zawsze mogę na nią liczyć. Pozwala mi przyrządzić naleśniki z domową konfiturą, upiec pyszne ciasto dla gości albo zrobić zwyczajne placki ziemniaczane ze śmietaną, które tak bardzo przywołują wspomnienia z rodzinnego domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gdy myślę o kuchni, w moich myślach przywołuję lato, ciepłe poranki, śpiew ptaków, promienie słońca i jeden zapach, który nigdy się nie znudzi...zapach świeżo pieczonego chleba :) Zapach, który przywołuje dzieciństwo :) Nie wyobrażam sobie kuchni bez mojego Thermomixa - spełnia wszelkie kulinarne marzenia :) Dzięki niemu wyczarować można różności do kanapek, zupy, sosy, potrawy mączne, mięsne, zdrowe sałatki i surówki. Pyszne desery i lody, energetyczne napoje, mrożoną kawę, czy niesamowite wypieki :) Co tylko dusza zapragnie :) Skoro jesteśmy przy wypiekach i chrupiącym pieczywie, to nie wyobrażam sobie kuchni bez czereśniowej deski do krojenia od Al z Czarów z Drewna, dębowego hokera, brzozowych podkładek pod kubki oraz pięknego kubka z myszką od Kalvy, w którym uwielbiam pić kawę, czy herbatę z czerwonym pieprzem - czyli po prostu nie wyobrażam sobie kuchni bez przedmiotów, które tak bardzo cieszą moje oczy! :)
OdpowiedzUsuńA motyw z rogaczami uwielbiam, więc z chęcią widziałabym te słodkości u siebie :)
Buziaki, pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://cudaodreki.blogspot.com/
jestem w stanie obejść się bez każdej rzeczy kuchennej z wyjątkiem noża, mój jest już stary i czas go wymienić jednak nie znalazłam jeszcze godnego zastępcy
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do Twojego candy z wielką przyjemnością, baner zawieszony na blogu, a profil polubiony jako Michasia M-J
pozdrawiam ciepło w ten zimny czas
Witaj trafiłam tu od Kingi (piecyka), zostaję :)))
OdpowiedzUsuńZobaczyłam ten kubek z łosiem i przepadłam, prezent dla męża na urodzinki pomyślałam hihi Ale by mnie pogonił z domu haha
Fajne pytanie,
wchodzę do kuchni i Żyję dzięki;
lodówce,blenderowi(ten do ręki drewniany),drewnianym co nie co w kuchniii,wspaniałym szybkowarom,foremką do pieczenia,puszką do chowania sybkości i nie zastąpionego białego *herbacianego* dzbanka, bez nie go nie ma życia a goście i domownicy mogą pić do woli :)), i mega duży dzbanek na wodę, która pochłaniana jest przez moje dzieci litrami :D
Och pisać by moźna było MASĘ tego.
Uściski przesyłam - balerinka
A dla mnie najważniejsza jest woda :) Pewnie to zabrzmi dziwnie :) Co bym nie zechciała przygotować, mając różne narzędzia i produkty muszę mieć wodę, do mycia, gotowania i przygotowywania :) Jeśli chodzi o przedmioty to kubek - mam do nich słabość, a produkt to kawa :)
OdpowiedzUsuńPoranna kawa musi być - w ulubionym kubku :)
Pozdrawiam
Kuchni nie wyobrażam sobie bez stołu. Stół ma być duży, drewniany z porysowanym blatem. U nas na Podhalu tradycyjnie w kuchni przyjmuje się gości, wszyscy zasiadają przy takim wielkim stole, jest tak ciepło, domowo. Dla mnie taki stół, to symbol rodzinnej więzi, miłości. Pozdrawiam cieplutko, Asia.
OdpowiedzUsuńPuk puk...
OdpowiedzUsuńdla mnie w kuchni najważniejszy jest PIEKARNIK i unoszący się z niego zapach świeżego domowego ciasta, chleba i tych świątecznych smakołyków uff ślinka już mi cieknie:)
Pozdrawiam cieplutko w ten zimny poranek:)
dluszcz@tlen.pl
Niby proste pytanie...Ale jak wybrać jedną rzecz? Osobę? Mama? Nie każdy ją ma! Spośród takiego ogromu rzeczy nie sposób wybrać tej jednej...Bo np. wałek do ciasta niezbędny, bez proszku niewiele da się upiec, bez tłuczka nie będzie kotleta, bez szprycy tortu, bez soli smaku. Można by tak wymieniać. Dla mnie kuchnia jest jak orkiestra, bez choćby jednego muzyka - nie zagra niestety czystym dźwiękiem! Chyba, ze "ktoś" lubi "coś" "zamiast". Bylejakość nie dla mnie. Kuchnia jest sercem domu, a jak serce to ciepło dlatego ja marzę o babcinej kuchni, takiej z kafli z fajerką i gotującym czajnikiem...I prawdziwym ogniem i drewnami obok...I kiedyś będę ją miała... joannasl@hotmail.com
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejszy jest piekarnik.Kilka dni temu wyłączyli mi gaz,jakaś awaria była. Wtedy właśnie doceniłam dobroć tego sprzętu:) Przeróżne zapiekanki z warzywami, makaronem etc. Prócz tego piekłam ciasta. Dzięki temu nawet zimna wona w kranie ( mam ogrzewanie gazowe:() nie była mi straszna:)))))
OdpowiedzUsuńBanerek wisi już jakiś czas a ja jeszcze się nie zgłosiłam do zabawy ... ach to moje roztrzepanie.
OdpowiedzUsuńWięc się zgłaszam i odpowiadam na pytanie: nie wyobrażam sobie już kuchni bez zmywarki, to jest dla mnie wynalazek za który przyznałabym nobla. Oczywiście uwielbiam również różne "przydasie" kuchenne i posiadam ich trochę, ale i tak oddałabym je wszystkie jakby ktoś chciał mi zabrać zmywarkę ;)
ściskam i czekam na wyniki :)
Jajć, ale się naczytałam... czego to ludki nie potrzebują w kuchni... i ze wszystkim się zgadzam (no może z wyjątkiem mężów i przyjaciół - mój mi wystarczy :)).
OdpowiedzUsuńCiężko być oryginalnym w takim tłumie więc nie będę stawać na głowie :D
W odpowiedzi: dla mnie ważny w kuchni jest zegar - bez niego zapominam o bożym świecie i o tym co na gazie... Nie wiem jak ludzie pierwotni sobie radzili bez mierzenia czasu w "kuchni" ;)
Pozdrawiam cieplutko!
a ja powiem krótko - nie wyobrażam sobie swojej kuchni bez czajnika:) uwielbiam herbatę, uwielbiam pić ją z przyjaciółmi, czytać z nią książkę, oglądac film czy słuchać muzyki. czajnik BYĆ MUSI!
OdpowiedzUsuńobserwuję, zapisuję się, banerek w mojej zakładce Candy, Rozdania...
ps. zapraszam na moje świąteczne candy:)
No cóż, zmysł inżynierski mówi mi, że niezastąpionym narzędziem w kuchni jest NÓŻ! Każdy inny przyrząd można jakoś zastąpić czymś innym a noża NICZYM. I to jest chyba najbardziej logiczne uzasadnienie. Pozdrawiam, Janina. Mój mail: janina12@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńDla mnie kuchnia nie jest tak ważna, jak pełna spiżarnia; może uda mi się wylosować kubek? mojego syna nazywają Łoś, więc mam słabość do tego zwierzaka; nic nie zrobię innego ponad komentarz, bo nie umiem, to nie wiem, czy spełniam warunki konkursu; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW naszej kuchni kapitanem jestem ja i to ja staram się zapewnić w niej niezbędne narzędzia, produkty, przedmioty... Wszystkie są na swój sposób ważne i potrzebne. Ale najważniejsze dla mnie jest to, że mam dla kogo gotować. Bo dla mnie kuchnia to nie tylko stosowne pomieszczenie z wyposażeniem, ale przede wszystkim moja Rodzina i moi znajomi. Bez nich nie byłoby kuchni. Dla mnie kuchnia to jedna z najważniejszych części życia. To nie tylko jedzenie i picie, zaspokajanie podstawowych potrzeb. Kuchnia to sposób na życie, to bliskość kochanych osób, cudowne zapachy przypraw, kawy czy przygotowywanych potraw. Kuchnia to radość dla wszystkich moich zmysłów. W kuchni najważniejsze jest uczucie, z przedmiotów - stół, a z narzędzi nóż.
OdpowiedzUsuńNagrody w tym konkursie są przepiękne, ale gdybym miał je wygrać, to proszę - zlicytuj je i przekaż pieniądze tym, którzy kuchni nie mają.
Bogusław
Pewnie i tak na nic się nie załapię, ale jak konkurs, to konkurs. Nie wyobrażam sobie kuchni bez czajnika, ponieważ w moim przypadku herbata to jest akurat to, co "tygrysy lubią najbardziej":-).
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że te wszystkie naczynia, stoły, kraesła, taborety są baardzo przydatne, ale nie są niezbędne. Ludzie pierwotni sobie bez nich dawali radę. Najpotrzebniejsze, żeby wszytkie te zupy, zapiekanki, ciasteczka powstały jest chęć smakowania, próbowania, zabawy smakiem lub pisząc bardziej prozaicznie po prostu GŁÓD. On napędza nasze działania w kuchi! Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Teściową
OdpowiedzUsuńEwcia
ewcia.efcia@onet.eu
Rzeczy w kuchni potrzebnych i niezbędnych jest wiele, ciężko więc wybrać tylko jedną najważniejszą. Dlatego jej nie wybiorę. Lubię kubeczki z ciekawymi, słodkimi wzorami, a do tego nie mniej ciekawe podkładki pod kubeczki, nie mogę się obejść bez form wszelakich do pieczenia, przede wszystkim ulubionej formy do muffinek, a tak pół żartem, pół serio to ostatnio nie mogę się obejść bez mojej kotki leżącej i patrzącej na mnie w kuchni czujnym lub zaspanym wzrokiem z górnych szafek :)
OdpowiedzUsuńDla mnie,a sądząc z wpisów i dla wielu innych bardzo ważny jest duży ,prosty,stół.Stół przy którym siadamy sami lub gromadnie,przy którym omawiamy sprawy duże i małe.Stół ,na którym robimy różne smakołyki i wcale nie musimy używać cudownych przedmiotów.Stół ma swoją magię i z pomocą sprawnych rąk można wyczarować wszystko.Osobiście dla mnie bardzo ważna jest kaflowa kuchnia,kuchnia na której wszystko ugotuję,w piekarniku/duchówce,braturze,/upiekę i na dodatek jeszcze mnie ogrzeje.No i zwykła,prosta szklanka z której najbardziej smakuje mi herbata i która jest też uniwersalną miarką.
OdpowiedzUsuńU Klarki juz zamiescilam;)
OdpowiedzUsuńPo ostatnich wakacjach w wynajetej chatce w Norwegii stwierdzilismy, ze DURSZLAK. Odcedzanie makaronu-spagetti przy pomocy dwoch widelcow, czterech rak i pokrywki od garnka bylo zabawne i dostarczylo tematu do powakacyjnych opowiesci ale po co utrudniac sobie zycie?
a tak powaznie to Maz, ktory i sloik otworzy i noz naostrzy i siegnie na najwyzsza polke po gozdziki....
oraz kot, ktory ogrzeje zimne od stania na kafelkach stopy;))
tez Monika
Stół.
OdpowiedzUsuńMożna na nim przygotować potrawy, może służyć jako wystrój wnętrza jednocześnie ukazując nasz charakter. Przy stole toczą się różne rozmowy, spotyka się rodzina, a bez rodziny jak bez ręki i bez…. Stołu
Też uważam że najważniejszy jest stół. Jedzenie jest wtedy formą spotkania się całej rodziny a także przyjacielskich przyległości. Wszyscy goście także zatrzymują się przy stole. Każdą rzecz w kuchni da się zastąpić, lepiej lub gorzej, jeść z jednego talerza albo z garnka, jak u mojej babci, albo chlebem a nie łyżką. A chleb można rwać, jeśli już o tym mowa :-) Są to rzecz jasna przypadki ekstremalne, ale przy tym stole potrzebna jest jedynie miłość i zrozumienie, jeszcze fajna lampa nad stołem by się przydała. Pozdrawiam :-))
OdpowiedzUsuńI ja dopisuje się do ogonka. Banerek u mnie na blogu, więc zapraszam z rewizytą http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/ oraz zapraszam na moje Candy :)
OdpowiedzUsuńJa dużą uwagę przykładam do noży, bo lubię jak mogę coś szybko pokroić. Mam jeden ulubiony porcelanowy nóż , który jest bardzo ostry i kroi rewelacyjnie jest trochę duży, więc zastanawiam się nad zakupem mniejszego
Dla mnie czajnik i kubek(ponieważ kawa mam na drugie ) a tak naprawdę to moja rodzina która najczęściej doprowadza mnie mnie do szału i mój kot który jest namolnym żebrakiem ale kocham go nad życie pasiata7@gmail.com
OdpowiedzUsuńco dla mnie w kuchni niezbedne? zdecydowanie i nieodwolalnie - kubki :) uwielbiam, zbieram i mam juz niemala kolekcje z roznych miejsc w ktorych bylam i takich ktore mi zwyczajnie wpadna w oko :) co jakis czas uzywam innego, bo to w koncu przedmioty glownie uzytkowe :) pozdrawiam cieplo, wbrew pogodzie :)
OdpowiedzUsuńNiezbędny jest czajnik, codzienne kawki, czy też herbatki nie mogłyby bez niego powstać. Nie rozgrzewałyby o zimnym poranku, nie wspomagałyby wieczornych rozmów. Nie wprowadzałyby miłego nastroju po prostu.
OdpowiedzUsuńsabela87@gmail.com
baner: isthemagichereforever.blogspot.com/
dla mnie stół, nieoceniony niezbędnik kuchni.
OdpowiedzUsuńagatus@epf.pl
kuchni nie wyobrażam sobie bez soli:) mysiapysia10@op.pl
OdpowiedzUsuńMusiałam się zastanowić, ale chyba nie umiałabym się obyć bez małego nożyka z czarną rączką.
OdpowiedzUsuńhttp://qlkowaodnowa.blogspot.com
Bez czego m kuchni bym żyć nie umiała ? Hmmm bez garnuszków od tych najmniejszych po te największe gdyż bez nich , bez nich ni nie idzie ugotować, nic wypić nic zjeść bo jak :) mój e mail to kaja2084@gmail.com
OdpowiedzUsuńMilá Joanno,
OdpowiedzUsuńV mém případě jsem v kuchyni nejdůležitější já !!!! Jsem totiž jediná, kdo u nás doma vaří :o):o):o) ....ne, ale tgeď vážně .... neobešla bych se bez myčky, je to má nejvěrnější pomocnice ..... Marki
Droga Joanna,
w moim przypadku niezbędne w kuchni jestem ja :o):o):o) ......dlatego, że jestem jedyną osobą, która u nas gotuje :o):o):o) .......No, ale poważnie ..... Bez czego m kuchni bym żyć nie umiała ? Bez zmywarki do naczyń !!!! To jest moj największe pomocnik !!! Marki
http://markiblog.blogspot.cz/, hochova.marketa@seznam.cz